Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Rodzić po ludzku.

pinterest Poród Jedna z najbardziej oczywistych i naturalnych rzeczy na świecie prawda? Niektórzy mówią, że poród to cud! Dyskutowałabym. Jak się przygotować? Prawda jest taka, że nie możesz przewidzieć, jak się zacznie i jak się potoczy.  Coraz więcej kobiet boi się porodu. Dlaczego?  Bo poród kojarzy się z: - bólem, - strachem, - końcem świata. Więc jak można przygotować się na ból? Bądź bardziej świadoma! Zażywaj ruchu, dobrze się odżywiaj. Edukuj się! Chociażby na mądrych portalach medycznych takich jak: http://www.rodzicpoludzku.pl/ https://polki.pl/rodzina/porod,prawa-ciezarnych-a-edukacja-przedporodowa,10404759,artykul.html https://mamaginekolog.pl/ Rodzić po ludzku?  Czyli jak?! W ciąży szukasz takich informacji, które bez ogródek i ściem przedstawiają poród. Takich informacji nie ma dużo.  Czemu o nich nikt nie mówi? Nie wiem, może to po części tabu, może wstyd, niespełnione marzenie i oczekiwania wobec siebie i świata. Postanowiłam opisać Wam mój poród, cho

Bajka o Misiach Niechcemisiach

Za siedmioma spiętrzonymi górami prania, za sześcioma ścieżkami spacerowymi, na wzgórzu Zakurzonych Marzeń żyły dwa Misie Niechcemisie. W krainie Niechcemisiów zima zawsze była za zimna, lato za gorące, jesień za mokra. Wiosną ech... Ptaki ćwierkały, a koty marcowały się bez opamiętania. Niechcemisie nie są typowymi misiami, jakie znasz z bajek.  Są podstępne i szczwane. Mają zdolność rozprzestrzeniania i zarażania chorobami: - wenybrakizmem - opierdalicyzmem  - ogólnochujowizmem. Niechcemiś nie ma skrupułów i podporządkowuje sobie innych.  Sprawia, że zapominasz o marzeniach. Kolejny rok, nowe postanowienia i marzenia a atakuje Cie Niechcemiś.  Dni mijają, czasu brak, dupa rośnie i Twój wkurw na siebie też. Jest Ci ciężko praca, dom, dzieci.  Przydałaby się doba mająca 36 godzin. Znasz to uczucie? Ja je bardzo dobrze znam od wielu lat.  To, że teraz pisze poradnik jak żyć nie znaczy, że jestem idealna i wszystko mi wychodzi.  Wypracowałam kilk

Coś o mnie

Cześć!  Jestem Agnieszka,  ale znajomi często mówią mi ruda, ze względu na kolor włosów a i może na osobowość.  Do niedawna byłam Kryśką,   ale gdy urodziła się nasza córeczka, z wielu opcji imion wybraliśmy  Krystynę ! Od ponad roku mieszkamy w małej wsi pod Monachium.  Nie jestem idealnym rodzicem i nie chcę nim być. Za to chcę być prawdziwą wersją siebie. Parę ciekawostek: Od zawsze byłam jak bąk w tulipanie - zakręcona.  Lubie biegać, a tak na prawdę robię to, żeby bez ograniczeń jeść naleśniki!!  Lubię sprzątać i przeorganizowywać przestrzeń wokół siebie, dosłownie i w przenośni. Pisze wiersze do szuflady.   Uwielbiam rozśmieszać ludzi. Marzę  o własnym domu z ogródkiem i o długich paznokciach.  Po co? Na co? I dlaczego blog?  Przede wszystkim, chcę Wam przekazać moje spostrzeżenia i wnioski z nie przeciętnych zdarzeń życiowych - Jest ich trochę. Brakuje mi kontaktu z ludźmi czytaj nudzę się. Chcę Wam pokazać, jak w tym bombasty

Uff, nie zostanę matką kwartału.

Historia, którą Wam chcę opowiedzieć, zdarzyła się całkiem nie dawno. Gdyby nie to, co uświadomiłam sobie wtedy, byłaby całkiem śmieszna. Mieszkamy w małej bawarskiej wiosce, 40 km od Monachium.  Nie ma tu sklepu spożywczego,  ALE za to  jest mała masarnia, serwis kosiarek do trawy i rowerów, kościół, żłóbek połączony z przedszkolem i dwie restauracje.  Tak jak w każdej wsi prawda?!