Przejdź do głównej zawartości

Niemieckie przedszkola - czy coś może zaskoczyć?

Dlaczego chcę ci opowiedzieć, jak wygląda niemiecka opieka dzienna nad maluchami?

Bo wydaje mi się nieco inna niż znana z Polski, czy innego kraju. A może właśnie jest podobna?

Bo trochę tęsknie, bardzo mi tego systemu i luzu brakuje.

Albo

Jeśli wybierasz się do Niemiec, na dłuższy czas i zamierzasz swoje dzieci zostawiać pod opieką, czy to żłobka, czy przedszkola, to ten wpis jest dla ciebie.


Photo by Gautam Arora on Unsplash


Od początku...

Kinderkrippe to żłobek (dzieci do 3 lat), a Kindergarten (dzieci od 3-6lat) to przedszkole. O ile o żłobku pisałam wam tutaj link

o tyle o przedszkolu wspominałam jedynie na 
facebook-u czy instagram-ie.
Dzisiaj skupię się na drugiej placówce, ale obie placówki działają podobnie jeśli chodzi o organizację czasu, czy zasady.


Jak wyglądał taki zwykły dzień Krysi w przedszkolu?

Przed posiłkiem, tuż po tym jak przyjdą wszystkie dzieci, organizowany jest tzw. morgenkrais (szerzej o tym poniżej), czyli krótkie spotkanie wprowadzające.  W kolejności są: śniadanie zabawa/nauka, spacery.

Morgenkrais?!

https://www.kita-benjamin.de/morgenkreis/

Dzień zaczyna się tak zwanym porannym kołem. Dzieci siadają na krzesłach, albo na dywanie. Wspólnie omawiają plan dnia. Rozmawiają o pogodzie, ustalaja i przypinają na tablicy aktualny dzień tygodnia, rok, porę i pogodę. Codziennie losowani są dyżurni, którzy mają wyznaczone zadania typu: sprzątanie po śniadaniu, zamiatanie, mycie naczyń.


Posiłki

Wszystkie dzieci przed posiłkiem muszą posprzątać swoje stanowiska zabawy. Każde dziecko musi umyć ręce. Aby nie było chaosu w łazience, każdy stół ma swój kolor i dzieci wychodzą wg. ustalonej kolejności: teraz ręce myje stolik zielony itd.

Dzieci jedzą same sztućcami. Same muszą zdecydować czy potrzebują wsiąść z kuchni talerzyk, czy miseczkę na mleko i płatki. Oczywiście wychowawcy pomagają w razie potrzeby.

Każdy ma swoje przypisane miejsce przy stole. Czasami jest ono oznaczone zdjęciem dziecka.


Przez okres pandemii dzieci musiały przynosić ze sobą śniadania i podwieczorki. Odbywało się to tak, że Krysia codziennie przynosiła swój plecak, w którym były dwa lub jedno pudełeczko, lunchbox.

Plecaki miały swoje miejsca na haczykach w szatni. Na znak wychowawcy każdy stolik szedł po kolei po swój plecak, zawieszał go na oparciu swojego krzesełka, a następnie szedł myć ręce.

Bardzo często maluchy posiłki jadły na zewnątrz. Przebywały tam praktycznie większość swojego czasu, więc było to natuaralnym - jeść na kocu, pniu drzewa, zjeżdżalni czy na trawie na kocu.

Nie wiem czy polscy rodzice byliby to w stanie 
"strawić" - mam nadzieje, że sie mylę.


Obowiązki

Codziennie też losowane są dzieci, które odpowiednio będą odpowiedzialne za: zamiatanie po śniadaniu, ułożenie dzbanków z wodą i herbatą na stołach, dzwonienie dzwonkiem, dając tym samym znak do śniadania czy obiadu, oraz osoba, która myje stoły po posiłkach. Dzieci  były bardzo chętne i cxzęsto zgłaszały swoje kandydatury same.


Aktywność

Dwa razy dziennie, codziennie, niezależnie od pogody (no, chyba że była apokalipsa i to dosłownie) wychodzą na podwórko.


Prawie każde przedszkole ma plac zabaw z ogrodem. Ogrody wykorzystują naturalne ukształtowanie terenu i tak rozmieszczane są na nich dane aktywności czy przeszkody.

Ogród przedszkola, do którego chodziła Krysia, jest niesamowity. Dostosowany do pory roku i potrzeby dzieci. Mam na myśli potrzebę wspinania się po drzewach, brudnej zabawy, czy schowania się z dala od dorosłych. Mają domki na drzewach, tipi i namioty, błotną kuchnię, ścieżkę sensoryczną.

Latem biegają na bosaka, a zimą zjeżdżają z górki. Dzieciaki mają do dyspozycji sanki, rowery, hulajnogi, rolki, deskorolki i trójkołowce. I mogą dowolnie z nich korzystać. Czyli nie ma organizacji czasu przez wychowawców. Nic nie narzucają, a dzieci mogą dowolnie korzystać z garażowych sprzętów.



W każdym (przynajmniej w naszej okolicy) żłobku i przedszkolu są ścianki wspinaczkowe, huśtawki, hamaki, zjeżdżalnie, drabinki czy domki na podwyższeniu.
Aby urozmaicić przestrzeń i rozwijać motorykę dużą.


Ciuchy na zmianę, o co chodzi?!

Każdy rodzic, jest to nawet wpisane w umowie z przedszkolem, ma obowiązek dostarczania i uzupełniania na bieżąco i w zależności od pór roku rzeczy na zmianę dla dzieci.

Nic nowego, w naszym przedszkolu też tak jest! No nie do końca.

Mam na myśli to, że wasze dzieciaki muszą mieć na zmianę ciuchy, ale i ubrania na deszcz i niepogodę, na słońce, kałuże, wiatr, śnieg itp.



Szatnia zawsze tętni życiem.

Kombinezon, śniegowce, gumiaki, czapki - wszystko to musicie mieć podwójne, bo  jeden komplet zostawiacie w przedszkolu.


Nie ma złej pogody na zabawę!

Dzieci wychodziły na zewnątrz dwa razy dziennie. W sumie to w pomieszczeniu były tylko na posiłki i naukę.

zdjecie ze strony https://www.facebook.com/Kindergartenerdweg

zdjecie ze strony https://www.facebook.com/Kindergartenerdweg


zdjecie ze strony https://www.facebook.com/Kindergartenerdweg


Oprócz ciuchów, każde dziecko musi mieć sprej na komary i kleszcze i filtr UV. Rodzic podpisuje, lub nie, pozwolenie na usunięcie kleszcza przez wychowawcę. 


Przez około 8 godzinnego pobytu - 5h to zabawa na zewnątrz. Można było podpiąć program pod statut przedszkoli leśnych.

Nie rzadko odbierałam Krysię ubłoconą od stóp do głów, biegającą w deszczu, siedzącą na drzewie czy w kałuży i zaspie śniegu.


Samodzielność

Dużo uwagi jest poświęcone na to, aby dzieci nawet żłobkowicze umiały „obsługiwać się” same. Poczynając od samodzielnego posługiwanie się sztućcami, wyboru pieczywa, wędliny z talerzyka czy ubieranie się.

Ale spokojnie, nic na siłę. Każdemu dziecku w razie potrzeby udzielana jest pomoc. Raz na jakiś czas, organizowany był dzień na naukę nowej umiejętności: sznurowanie butów, ubieranie się, zasuwanie zamka, krojenie czy obieranie warzyw. 


Zabawki

Każda zabawka i dany set mają swoje miejsca, pudełka, schowki i szafki, które sa opisane zdjęciem i nazwą. Większość zabawek wykonana jest z drewna i materiałów naturalnych. 

Piasek i kamienie

W sali zabaw dzieciaki mają dostęp do ogromnych drewnianych kast z piaskiem i kamykami.

Co może zaskoczyć?

Żadne przedszkole i żłobek nie upubliczniają zdjęć dzieci i pedagogów. Co więcej, jest zakaz robienia zdjęć przez rodziców, nawet własnego dziecka.

Nie ma leżakowania w przedszkolach! 

W żłobkach jest, ale to funkcjonuje na zasadzie, które dziecko potrzebuje odpoczynku, nic na siłę.


Dzieci mają swoje segregatory

Każde dziecko ma swój dedykowany i opisany segregator. A w nim są opisy różnych spotkań, prace dziecka, jego zdjęcia. Dzieciaki mogą przeglądać swoje segregatory kiedy mają na to ochotę.


Dowolność

Dzieciaki mają dużą dowolność w czasie wolnym od nauki. Nauki, czyli jest realizowany normalny program nauczania np. związany z porą roku czy tematem w tygodniu.

Mogą wybrać czy chcą bawić się lalkami, czy malować farbami, a może iść na pole. Mają dostęp do wszelkiego rodzaju kreatywnych rozwiązań.

Różnice językowe i kulturowe

Zapisując Krysię do żłobka i później przedszkola, chcieliśmy zapewnić jej kontakt z dziećmi. Nie znała języka, jedynie pojedyncze zwroty.

Bałam się jak cholera! 
Spośród 5 opiekunek-wychowawców, tylko jedna pani znała angielski.

Było ciężko. 

A dlaczego było ciężko?
Głównie język był tu problemem. Krysia była na początku wycofana, ale bardzo ciekawa, więc jej było lżej. Ja przeżywałam bardziej. Nie chciałam, aby była odrzucona z uwagi na inność. Na szczęście tak nie było. A moje obawy szybko zniknęły.
Daliśmy radę, bo wszyscy byli bardzo mili.
Mili i wyrozumiali, a Krysia łapała język szybciej niż ja!

Więc nie bój się tego, że dziecko nie da rady. Da! Małymi kroczkami. A jeśli nie daje rady to może jeszcze nie ten czas, nie to miejsce...


Czy jest coś, co może inspirować?


Rozmowy przed i adaptacja

Przed pójściem dziecka na zajęcia odbywa się spotkanie z rodzicami i dzieckiem. Możecie wtedy poznać i zwiedzić przedszkole, poznać wychowawców. Dostajecie dokumenty i omawiany jest, jak będzie wyglądał pierwszy dzień dziecka i następne. tygodnie

Nasze przedszkole stosuje system berliński. Adaptacja trwa faktycznie dwa tygodnie. Rodzice w tym czasie uczestniczą w zajęciach z dziećmi, ale jako obserwatorzy.

Sukcesywnie czas dziecka w przedszkolu jest wydłużany a rodzica skracany.


Aufraumen

Sygnałem do porządków, albo, że jest za głośno - jest dzwoneczek. I o dziwo dzieci reagują na niego z entuzjazmem.


Pudełko rzeczy znalezionych

Po wejściu do placówki na korytarzu zawsze stoi pudełko na rzeczy bez pary lub znalezionych skarbów.

Tablice informacyjne 

na krótkie notki dla rodziców wydaje mi się ciekawym rozwiązaniem. Dokumenty nie walają się wszędzie, danych osobowych nie widać, a kontakt jest ulepszony.




Konflikty i sprawy problematyczne

Konflikty między dziećmi, cóż jeśli to nic strasznego dzieci muszą rozwiązać między sobą. W innym przypadku dzieciaki są podzielone, a następnie muszą wyjaśnić, co się stało i o tym porozmawiać no i się przeprosić


Angażowanie rodziców i rada rodziców

Spośród chętnych wybierana jest rada rodziców. To zupełnie tak jak w Polsce. Zakładana jest grupa na whatsappie, którą prowadzi przewodniczący, zazwyczaj.

I na tej grupie rodzice jak i wychowawcy wymieniają się różnymi informacjami, prośbami. 
Serio w Niemczech bardzo żywo funkcjonuje właśnie ta platforma.

Organizowane są różne spotkania. Poczynając od zapoznawczych, świątecznych po  organizacyjne, ale i szkolenia wspierające dzieci jak i samych rodziców. Dla przykładu organizowane były zapisy na spotkanie tylko dla mam „Mama też chce mieć czas”.
Niestety podczas pandemii zajęcia byly odwołane. 

Przedszkola organizują też czas rodzicom z dziećmi. W przegródce dla rodzica, mogłam znaleść zadanie na weekend z rodzicami, albo tylko z mamą czy tatą.

Wykonajcie wspólnie prace pt. Moja rodzina. Zrób z tatą przezent dla mam. Zróbcie wspólnie wiatrak. - to tylko niektóre przykłady z listy.

Podczas pandemii, gdy placówki były zamknięte, zadania i materiały do wykonania danej aktywności, panie przedszkolanki przywoziły pod dom. Było tak też  w przypadku świąt Wielkanocnych, gdzie każde dziecko prosto pod drzwi ostrzymywało prezent, czy w przypadku Krysi urodzin. Dostała upominek z tej okazji.

Organizowane są akcje wspierające czy to samą placówkę, czy domy dziecka, albo schroniska dla zwierząt. Najczęściej jest to zbiórka pieniędzy powiązana np. z pieczeniem - kiermasz słodkości, gdzie zebrane pieniądze ze sprzedaży przekazywane są na np. kupno nowych pomocy do przedszkola.


Podsumowanie

Jeśli to czytasz, a jesteś rodzicem, który nie pozwala dziecku na swobodną zabawę w błocie, piasku i wodzie, wspinaczkę i ogólną brudną zabawę - to może już nie czytaj bo...

A no właśnie, bo moim zdaniem największą zaletą przedszkoli, niech będzie monachijskich, w porównaniu do polskich jest to, że dzieci mogą się brudzić! 

To co mnie zaskoczyło w polskich placówkach to to, że panie przepraszały za to, że dziecko "oddają mi brudne"!

Odpowiadałam - spoko, luz -przecierz to normalne!

Szatnie polskie są niemlaże puste. Nie ma tu ciuchów na zmianę, drugich butów na kałuże czy ubrania na niepogodę. Wtedy dzieci siedzą w murach.

Dziwi mnie fakt, że to rodzice nie pozwalają na swobodną zabawę własnym dzieciom. Niczym utopia, która nie istnieje, albo żywcem wyrwane sceny z filmu Equilibrium.

Dzieci wychodzą na zewnątrz codziennie, kilka razy, bez względu na pogodę. I to jest to, co sprawia, że idea leśnych przedszkoli mnie przekonuje. 

Szerzej o idei leśnych przedszkoli pisałam tutaj leśne przedszkola

To jest to, czego brakuje nam Polakom - swobody, beztroski i LUZU !!!

Myśle, że u nas się to zmieni, powolutku - mam taką nadzieję.

Więcej na temat idei Przedszkoli Leśnych, oraz tego gdzie je znaleźć w swojej okolicy tutaj leśne przedszkole




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kleszcze fakty i mity

Na temat kleszczy powstało tyle mitów, że rynce opadają.  Dziś rozprawię się z nimi. Jak się zachowuje kleszcz? Czy rzeczywiście jest tak groźny, jak go malują?  Czy da się go oszukać?  Jak nie dać się ukąsić? Jak i czym go usunąć? Czy ultradźwięki odstraszają pajęczaka?   Photo by  Jonas Weckschmied  on  Unsplash Ugryzł Cię kiedyś kleszcz?   Z dużym prawdopodobieństwem większość z Was mówi właśnie: - No kurde taaaak!! (lub zamiast kurde mniej subtelne słowo też na k). Co się zadziało, że on postanowił właśnie ciebie uraczyć swą obecnością? Co robił te dwie godziny wcześniej?  Może siedział na drzewie i przez lornetki wypatrywał swojej ofiary?  Jak żył? Po co Ci wiedza biologiczna na temat kleszczy?   Aby bardziej poznać naturę kleszcza. Jeśli oswoisz się z tym, co Cię przeraża staje się to mniej okropne. Przynajmniej ja tak mam.  Nie dajmy się zwariować!! Co to jest kleszcz? Kleszcz to pajęczak, który ma około 900 opisanych g

Czym zaskoczyła nas Holandia?

Dzięki zaproszeniu mojej siostry, mieliśmy okazję odwiedzić Holandię. Udało nam się też poznać parę ciekawych faktów, którymi chcę się dziś podzielić z Wami. Oto kilka z nich. Holandia to tak naprawdę nie jest Holandia! Królestwo Niderlandów znane nam jako Holandia to państwo położone w zachodniej Europie i południowej części Ameryki Północnej-Karaiby. źródło Wikipedia Złożone jest z czterech krajów składowych: 1. Holandii (część europejska), 2. Aruby, 3. Curacao, 4. Sint Maarten, oraz trzech gmin zamorskich: Bonaire, Saba i Sint Eustatius. Polska nazwa państwa Holandia jest nieprecyzyjna, gdyż Holandia Północna i Holandia Południowa to tylko dwie z dwunastu jego prowincji.  To tak jakby Polskę nazywano Welkopolską lub Małopolską. Prawdziwy Holender mówi Nederland i może spojrzeć na ciebie krzywo i jeśli nazwiesz jego ojczyznę Holandią.  Oj zostałam skorygowana przez rodzimego Holendra, więc będę mówić Niderlandczyka i tylko na pot

Woreczki sensoryczne dla malucha. Integracja sensoryczna w domu.

Dzisiaj propozycja dla maluchów! Ale i trzylatek będzie sie świetnie bawił! Woreczki sensoryczne, które zrobicie z rzeczy dostępnych w każdym domu. Co to jest integracja sensoryczna i po co ją wspomagać? To tak najprościej mówiąc, przetwarzanie przez nasz mózg informacji i bodźcców, które do niego docierają i reagowanie na nie w odpowiedni sposób. Zintegrowanie tych informacji, jest podstawą rozwoju i działania wszystkich wyższych zmysłów i umiejętności np. wzroku, słuchu, mowy, umiejętności chodzenia oraz zdolności wykonywania precyzyjnych czynności, jak malowanie czy pisanie. Pokaże Wam, jak domowym sposobem można wykonać zabawki wspomagające rozwój. Zabawki, które pobudzają zmysły! Zapraszam! Czego potrzebujesz? worki strunowe,  taśma, nożyczki, woda, olej, kisiel a nawet budyń, galaretka lub żelatyna, cekiny, dżety, pompony, brokat, farby, bibuła, kolorowe karte czki, folia, mogą to być nawet liście, zielony groszek, kukurydza, kolorowe przyprawy