Przejdź do głównej zawartości

Gra edukacyjna RODZINNA GIMNASTYKA

Ruchowa gra planszowa? 
Dla każdej rodziny? 
Tania, a do tego bardzo prosta!?


Jeśli szukacie gry planszowej dla całej rodziny, młodszych i starszych, która ma bardzo proste zasady i zachęca do ruchu, to zapraszam!

Uwierzcie mi, obserwowanie rozgrywki, gdzie wasz partner musi pokazać małpę, która zbiera banany - bezcenne!

Powiem wam, że od dawna, no może nieco krócej, szukałam gry planszowej, która pobudzi nie tylko motorykę mała, ale i dużą.
I proszę, dostaliśmy takie cudo w prezencie. 
Rodzinna gimnastyka - to gra dla całej rodziny w wieku od 3 lat i od 2-6 graczy, bo tyle jest pionków. 
Ale możecie dorzucić pionki z innej gry. 

Co jest w pudełku?
- dwustronna plansza,
- kostka do gry 
- 28 kart z zadaniami
- 6 pionków.

Jak się gra?
Wersja Rodzinna gimnastyka


Gracze wybierają pionki i ustawiają je na starcie. Na środku planszy układasz karty. Gracz, który wyrzucie najwyższą liczbę oczek zaczyna. Poruszacie się po polach wykonując kolejne zadania.



Stając na polu K ciągniesz kartę ze stosu i wykonujesz przedstawione zadanie. Nie wykonasz polecenia cofasz się o trzy pola. Wygrywa ten, kto dostanie się jako pierwszy do mety.



Wersja Kolorkowo


Zasady są podobne ja wyżej, ale tym razem stając na kolorowym polu wymieniasz dowolną rzecz o takim samym kolorze. Nie wykonasz zadania, cofasz się o dwa pola.
Zasady są bardzo proste idealnie więc nadają się na rozgrywkę dla całej rodziny, która nie ma czasu na poznawanie skomplikowanych zasad.

Czy polecam?

Bardzo! Gra wciąga. Jest śmieszna, bo rodzice czy też inni dorośli grają na równych zasadach co ich pociechy. Uwierzcie mi, obserwowanie rozgrywki, gdzie wasz partner musi pokazać małpę, która zbiera banany - bezcenne! Po obfitym deserze warto się rozruszać. 

Cena poniżej 30 zł.

www.gabi-group.pl link do producenta

inna gra planszowa potwory głodomory

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Historia pewnej miłości, czyli list do Krysi

Bycie rodzicem jest do kitu. Po pewnym czasie uświadamiasz sobie, że Twój dom będzie kiedyś pusty. Dzieci będą mieć dzieci i rzadko będziecie się spotykać. I chociaż jestem świadoma tego, że wychowuję Krysię dla kogoś obcego, chcę, aby jak najlepiej potrafiła radzić sobie w życiu bez nas, by była samodzielna… Ta myśl jest  niedozniesienia . List do Krysi Krysiu, Krystynko, wiem, że kiedyś pójdziesz w świat z całym bagażem moich rad, plecakiem wypchanym po brzegi wałówką od taty… Musisz jednak wiedzieć, że ja dalej będę się martwić, czekać, kochać... Będę wspominać ten moment, gdy pierwszy raz zobaczyłam te dwie kreski na teście. I wtedy nie  wiedziałam, czy  płaczę ze szczęścia , czy  z przerażenia. Pamiętam, gdy  usłyszałam bicie twojego serduszka i moje pierwsze zakupy dla  Ciebie, gdy  dowiedziałam się, że jesteś dziewczynką . Byłam, tak nieświadoma  tego, co  mnie czeka… Dlaczego w poradnikach dla przyszłych rodzi...

Kleszcze fakty i mity

Na temat kleszczy powstało tyle mitów, że rynce opadają.  Dziś rozprawię się z nimi. Jak się zachowuje kleszcz? Czy rzeczywiście jest tak groźny, jak go malują?  Czy da się go oszukać?  Jak nie dać się ukąsić? Jak i czym go usunąć? Czy ultradźwięki odstraszają pajęczaka?   Photo by  Jonas Weckschmied  on  Unsplash Ugryzł Cię kiedyś kleszcz?   Z dużym prawdopodobieństwem większość z Was mówi właśnie: - No kurde taaaak!! (lub zamiast kurde mniej subtelne słowo też na k). Co się zadziało, że on postanowił właśnie ciebie uraczyć swą obecnością? Co robił te dwie godziny wcześniej?  Może siedział na drzewie i przez lornetki wypatrywał swojej ofiary?  Jak żył? Po co Ci wiedza biologiczna na temat kleszczy?   Aby bardziej poznać naturę kleszcza. Jeśli oswoisz się z tym, co Cię przeraża staje się to mniej okropne. Przynajmniej ja tak mam.  Nie dajmy się zwariować!! Co to jest kl...

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...