Przejdź do głównej zawartości

Co robić, by czuć się kobieco na co dzień? 6 sprawdzonych rad.


Co robić, by czuć się kobieco na co dzień?


Zainteresował i zainspirował mnie wpis instagramerki, którą obserwuje.


Temat: Dlaczego my kobiety mamy w opisie na FB i IG treść tego typu:


Mama, żona, szlachta nie pracuje?

Na początku pomyślałam, no bez przesady! Przecież jestem matką i żoną i nie pracuje😁

Ale

Co to mówi o mnie?

Przecież poza tym, jestem super kobietą, która kocha i jest kochana. Jestem szczęśliwa!

Tylko gdybym mogła się odprężyć i zapomnieć na chwilę, że mam już akta z kategoriami:


  1. Idź do mamy.
  2. Mamoo gdzie jest mój sweter?
  3. Co będzie na obiad?
  4. Nie ma keczupu?

Powiesz, "interenty" o niczym nie świadczą?

To błąd, bo dają dużo i są badania, na podstawie profili social mediów, dzięki którym można opisać człowieka. Jaki jest, co lubi i gdzie chodzi, a nawet ile zarabia?!

Poza tym już od dawna head-hunterzy sprawdzają nasze profile, aby się upewnić, że nie mają do czynienia ze świrem!

  1. Kiedy ostatni raz usłyszałaś komplement odnośnie wyglądu?
  2. Kiedy ostatni raz miałaś na sobie sexy bieliznę?
  3. Kiedy ostatni raz wyszłaś gdzieś sama bez kaszkojadów i innych gadów — na dłużej niż na pocztę!!!
  4. Kiedy ostatni raz kupiłaś sobie coś ekskluzywnego i nie mam tu na myśli cukru trzcinowego?
  5. Kiedy ostatni raz z kimś flirtowałaś?

Jeśli na więcej niż jedno z tych pytań odpowiadasz sobie:


Hmmm, nie wiem chyba po ostatnim zlodowaceniu!

A już najczęściej pada odpowiedź:
 - na własnym ślubie?!!


To ten wpis dla Ciebie!


Być kobietą? Zachowywać się kobieco to drugie zdanie przychodzi mi z trudnością.

Bo się ani nie zachowuje, ani nie wyglądam.

Natomiast wiem jak polepszyć sobie dzień, skupić na sobie uwagę mężczyzny — no co, jeszcze to umiem! Testuje na mężu…
A najważniejsze to wiem, co zrobić, by poczuć się kobieco na co dzień, wtedy gdy mam tyle obowiązków i nie mam czasu się uczesać, pach ogolić a pod nosem nucę przez kilka godzin:

”Kto łaciaty ogon ma?
Krówka muufkka!!”

Bycie świadomą kobietą, niektórym babeczkom przychodzi łatwiej innym trudniej.

Jak więc sprawić, abyś mogła mówić do lustra?:
Codziennie rano budzę się piękniejsza,
ale dzisiaj to już przesadziłam!

1. Kup sobie porządną bieliznę!

— nie hipsterskie figi babci Janiny, ale porządny komplet bielizny!

Photo by ONNE Beauty on Unsplash

Jest wiele sklepów na rynku z bielizną, nie musi to być sklep z drogimi markowymi stanikami. Skorzystaj z pomocy albo zapytaj, czy w takim sklepie jest brafitterka, która odkryje twoje atuty na nowo!

I nie wstydź się obcej kobiety, która ci chce pomóc!
U ginekologa bardziej odkrywasz karty...

Dobrze dobrana bielizna odejmie kilogramów, sprawia, że się nie będzie wrzynało i obcierało! Sprawi, że zmieni się twoja postawa i ruch ciała!

Sprawi, że nie będziesz chciała ściągać tego chomąta natentychmiast.

Może kup staniki sportowe, które dobrze uszyte trzymają biust.

Dzięki stanikom piersi nam nie wiszą i nie są oklapnięte. 

No dobra powiesz, to chyba moich nie widziałaś — bo nie masz dobrego stanika!

Tu nie chodzi o to, jaki nosisz rozmiar i jaki masz cyc! 

Na każdy cyc jest stanik jak nic! I każdy biust w odpowiednio dobranym staniku wygląda miodzio, a dobry majtek sprawi, że Twój chód się zmieni - uwierz mi wiem co mówię! 

Tyłek się podniesie i będzie na swoim miejscu!

I ja się nawet dalej posunę - idź do drogiego butiku!
A co?! Raz na ruski rok nie należy mi się!!!


Drogo?

A FIFA ile kosztowała? No!!

A może i stary skorzysta z Twojego lepszego humoru?
Może to sprawi, że coś na nowo zaiskrzy i leszczyna zapłonie, kto wie warto spróbować. 

Przecie raz się żyje a potem się straszy!

Więc za życia nie strasz i weź się za siebie!!

2. Puść się!

Idź na imprezę z przyjaciółką. Potańcz, pokręć dupą jak za dawnych czasów! Oderwij się trochę od rzeczywistości!

Photo by Amy Shamblen on Unsplash
Ja wam się przyznam, że to jest moje marzenie…

Tylko nie za często tak świętuj, bo to już nie będzie tak smakowało.

3. Zmień zawartość szafy!

Jeśli w twoim posiadaniu są jeszcze krótkie jeansowe spódnice i spodnie z czasów -20 kg,
bo czekają na lepsze czasy?!! 


Oblej je benzyną i spal je rytualnie!

Kobietki moje kochane "szmat" jest ważny! Dodaje energii, poczucia pewności siebie, seksapilu!


Photo by freestocks.org on Unsplash
Nie musisz zmieniać całego pojęcia i wyburzać ścian!

Szmatland Cię uratuje i wybawi! Nie bój się szukać i grzebać. Kupuj rzeczy klasyczne, które połączysz ze wszystkim.
Nie idź w ilość a w jakość rzeczy. Eksperymentuj z dodatkami i kolorem.



3. Nie chodź po domu w dziurawych bluzkach


 — nie grasz w Panu Wołodyjowskim i nie uczysz się fechtunku z szablą!

Chyba że o czymś nie wiem?

Co z tego, że masz dużo na głowie i dziecko, które gardzi czystością!
Zasługujesz na to aby na codzień dbać o siebie!
Poplamione, zniszczone rzeczy przydają się wtedy, gdy tynkujesz dom!


Nie myślę tutaj o codziennym stroju à la Peg Bundy, ale czyste i schludne rzeczy. 

zdjęcie z neta

Masz się ubierać tak, że, jak kurierowi otworzysz drzwi to nie wrzuci ci drobnych do puszki!

4. Badaj się regularnie!

Nosz kurwa mać — u dentysty, kiedy byłaś, że o ginekologu nie wspomnę????

Jeśli ty o siebie nie zadbasz nikt tego nie zrobi!
Nawet Sułtan Sulejman nie pomoże podczas obrad Dywanu!

I odkładasz, bo dzieci ważniejsze…
Bo remont...


Photo by Owen Beard on Unsplash
Wiesz co?

 W samolotach jest instrukcja obrazkowa z kolejnością wykonywanych czynności podczas awarii.

Ten moment, gdy znad głowy wyskakuje Ci maska z tlenem…

Najpierw maskę zakładasz 

S O B I E po to, by móc zagwarantować 
tę pomoc potem dziecku!

Bądź samolubna i bezczelna, myśl czasami tylko o sobie! Bo remont się kiedyś skończy, prędzej czy później, a dzieci pójdą w świat. A ty nie chcesz chyba z tej marnej emerytury zębów wprawiać?!

5. Zainwestuj w swój intelekt!

Nic nie dodaje więcej seksapilu niż kobieta pewna siebie! Popatrz na mnie! Ja nigdy na wygląd nie porwałabym żadnego chłopa, chyba że desperata po 70 tce.

Photo by William Iven on Unsplash
Bardzo ważne jest to, abyś siebie zaakceptowała, a jeśli coś ci przeszkadza w wyglądzie zewnętrznym to to zmień!

I przestań narzekać, żeś gruba a ja wiem, że podjadasz w nocy!
Albo:

  1. Się zaakceptuj i nie narzekaj!
  2. Coś zmień!
Może w Twoim mieście jest Zumba, Fitnes - nie czekaj zapisz się!

Dobra to już facjatę mamy wyjaśnioną tera będzie to co masz w środku!

Rozwiń się, znajdź sobie hobby! Czytaj i zainwestuj w swój rozwój — emancypacja to ważne dla każdej kobiety.

Może stań się niezależna finansowo?
Znajdź pracę, nieważne jaką, już minęły te czasy, że praca określała człowieka.
Wykup kurs albo idź o krok dalej wyjedź do innego miasta na kurs dwudniowy. Taki z hotelem, pojedynczym łóżkiem, śniadaniem all „eksjuzmi” błąd jest celowy wiem, że ma być ekskluzyw.:) 

Dostęp do darmowej wiedzy jest ogromny! Wystarczy, że wpiszesz w Google darmowe szkolenia online lub stacjonarne”.


Wyskoczy kilkanaście stron. Jedyne co musisz zrobić to zarejestrować się poprzez maila!

Tyle! A może sprawić, że będziesz się czuć sama ze sobą lepiej.

I już nie będziesz zasypiała z myślą co ja robię na tym świecie, co ja zrobiłam dla siebie?

6. Barykaduj się i udawaj, że nikogo nie znasz!

Już kiedyś o tym pisałam o tutaj http://husiu.blogspot.com/2019/04/15-zasad-przetrwania-pracujacej-matki.html

Musisz kupić sobie najgorsze maseczki na świecie, ale takie o kolorze koperkowego różu, wywaru z krokodyla i rzepy! 


Coś, co skutecznie odstraszy domowników na te 20 minut.

Usiądź w wannie, zapal świece mogą być dymne - i najlepiej je zapal na zewnątrz łazienki! :)


Photo by Tom Roberts on Unsplash

A tak całkiem poważnie, wytłumacz rodzinie, że przez te 30 minut chcesz ciszy i spokoju, relaksu i zero pytań.
Umość się, rozkoszuj tę chwilą!

Odpłyń…



Włącz sobie słuchowisko, cichą muzykę, jakiś podcast, wywiad, kabaret…



20 min wystarczy abyś mogła poczuć się dopieszczona, wymuskana i szczęśliwą kobietą.


Znajdź czas dla siebie na swoje przyjemności. Na książkę, film na kąpiel, nie zapominaj, że jesteś piękna...


Dla każdej z nas czuć się kobieco może znaczyć coś innego. Ubrać pończochy i dopasowaną suknię, założyć szpilki albo rozpuścić włosy i biegać na bosaka na plaży...

Znajdź swój sposób...


Mam nadzieję, że pomogłam ci, chociaż się zainspirować do zmian. Kobietko weź się za siebie - brzmi to banalnie ja wiem. Chcesz sprawdzić czy to działa? To nie masz nic do stracenia zacznij już dziś!

Jeśli tekst się podobał udostępnij, będzie mi bardzo miło.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...

Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad!

Postanowiłam napisać ten poradnik (niech będzie w gwoli jasności anty-poradnik) po ostatniej dyskusji, która wywiązała się na mojej grupie super kobietek  ❤❤❤  na Facebooku. Dziewczyny, my sobie same ciśniemy. Perfekcjonizm - każdy do niego dąży. Każdy go pragnie. Chcemy mieścić się w normach, ale nie twórzmy idealnej rodziny, stwórzmy własną na własnych domowych zasadach i nic komu do tego. Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad! Fajnie jest żyć w ładzie i porządku i wiedzieć gdzie masz majtki, rajty dziecka i pokrywkę do rondla, ale nie da się żyć w permanentnym porządku non-stoper. Kiedyś coś pierdolnie i wtedy wina spada na matkę! No bo na kogo! A co ciekawe nikt nas tą nie winą nie obarcza - tylko my same! Masz wrażenie, że same sobie wmawiamy, że jesteśmy beznadziejnymi gospodyniami i organizatorkami życia rodzinnego a wyznacznikiem tego są, chociażby brudne okna?! Wychodzę temu naprzeciw i postanowiłam udowodnić, że nawet ja beznadziejny przypadek pedant...

Coś o mnie

Cześć!  Jestem Agnieszka,  ale znajomi często mówią mi ruda, ze względu na kolor włosów a i może na osobowość.  Do niedawna byłam Kryśką,   ale gdy urodziła się nasza córeczka, z wielu opcji imion wybraliśmy  Krystynę ! Od ponad roku mieszkamy w małej wsi pod Monachium.  Nie jestem idealnym rodzicem i nie chcę nim być. Za to chcę być prawdziwą wersją siebie. Parę ciekawostek: Od zawsze byłam jak bąk w tulipanie - zakręcona.  Lubie biegać, a tak na prawdę robię to, żeby bez ograniczeń jeść naleśniki!!  Lubię sprzątać i przeorganizowywać przestrzeń wokół siebie, dosłownie i w przenośni. Pisze wiersze do szuflady.   Uwielbiam rozśmieszać ludzi. Marzę  o własnym domu z ogródkiem i o długich paznokciach.  Po co? Na co? I dlaczego blog?  Przede wszystkim, chcę Wam przekazać moje spostrzeżenia i wnioski z nie przeciętnych zdarzeń życiowych - Jest ich trochę. Brakuje mi...