Przejdź do głównej zawartości

Tania, ciekawa gra planszowa dla najmłodszych - POTWORY DO SZAFY

A kto wie, może znikną lęki nocne? Może strachy zostaną oswojone?

Zdecydowanie ulubiona gra planszowa Krysi. Chcesz dowiedzieć się dlaczego tak bardzo ją lubimy? Zapraszam na krótki opis.

 Gra planszowa dla najmłodszych POTWORY DO SZAFY

Autorem gry jest Antoine Bauza, a za ilustracje odpowiada Maciej Szymanowicz. Producent Dorota Gelner Granna.

Co to znowu za pokraki?

Wyglądają jak wieszaki!

Wyszły z szafy bez pomocy...

Kiedy wyszły? O północy!!

Maszerują przez pokoje, 

szumią na nich różne stroje.

Idą, idą, nie przystają.

Pod wersalkę zaglądają...

Gra dla najmłodszych pogromców potworów. Dla dzieci i nawet starych dzieci takich po 30, a producent wymienia 3-8 lat. A co jest świetne i dość oryginalne w tej grze to to, że można grać od 1 do 6 graczy. Czyli dziecko może też grać samo.

 Gra planszowa dla najmłodszych POTWORY DO SZAFY

Co to za gra?

Jest to coś w rodzaju gry memo, ale w udoskonalonej, rozwiniętej formie, bardzo bajkowej i edukacyjnej. 

Bardzo ciekawym elementem jest owa szafa, do której przepędzacie potwory!

Gra wciąga, jest zabawna, ma elementy zaskoczenia i sprawia frajdę maluchom, bo w końcu można wygonić potwora!

Co znajdziesz w pudełku?

20 kart potworów, 10 żetonów zabawek, 2 żetony łowców, 3 części potwora Zębogona, szafa i instrukcja.

Przygotowanie do gry

Karty tasujesz i układasz na stosie potworami do spodu na stosie. Karty zabawek oraz dwie karty łowców mieszasz i układasz obrazkami do dołu. Żetony układasz wokoło kart z dziećmi w łóżkach. Tak jak na zdjęciu.

Jeśli wybieracie wersję z Zębogonem, układacie go obok na stole. Pozostaje jeszcze  przygotować pułapkę na potwory - szafa!

Jak się gra?

Zasady są proste. Ale jeśli chcecie coś dla straszaków coś na zasadzie rywalizacji zapraszam pod ten link, tam jest więcej wersji wariantów gry, polecam POTWORY W GRUPIE.

Grę zaczyna gracz, który najmniej boi się potworów. Poruszacie się zgodnie z ruchem wskazówek zegara.


Ze stosu wyciąga się kartę i kładzie na stole potworem do góry. Na każdej z kart znajduje się zabawka, której potwór się boi i może go wygonić, dezaktywować i co najważniejsze wygnać do szafy na amen!





Gracz stara się znaleźć pośród żetonów zabawkę, która przegoni potwora. Gracz może odwrócić na raz tylko jeden żeton.

 Gra planszowa dla najmłodszych POTWORY DO SZAFY

I teraz mogą wydarzyć się trzy sytuacje:

1. Jeśli uda ci się znaleźć taką samą zabawkę mówisz:

- Uciekaj do szafy, potworze! A karta z potworem ląduje w szafie. Gracz pozbył się potwora a tym samym pojawia się nowy potwór ze stosu kart. Żeton ponownie odwracasz zabawką do dołu.

2. Jeśli zabawka nie przestraszy żadnego z potworów, odwracasz jedną część Zębogona.

3. Jeśli żeton nie jest zabawką tylko skarpetą, albo potworem pod prześcieradłem.

Muszę jeszcze wyjaśnić czym jest:

1) skarpeta

Nie może ona przestraszyć żadnego potwora. Jeśli uda ci się wylosować skarpetę to dzieją się dwie rzeczy:

- skarpeta zmienia się miejscem z innym sąsiadującym żetonem

- odwracasz człon Zębogona.

2) potwór pod prześcieradłem

Wszystkie części Zębogona należy odwrócić, aby wyszedł kolejny potwór spod łóżka.

3) potwór Zębogon


w tej najprostszej wersji, nie musicie go używać. Jeśli zabawka czyli żeton nie przestraszył żadnego potwora, czyli nie ma jej na karcie z potworem, odwracasz kartę Zębogona poczynając od dołu. Jeśli wszystkie człony Zębogona zostaną odwrócone, spod łóżka wychodzi kolejny potwór.

Jeśli dziecko szybko łapie zasady i łatwo przychodzi mu odnajdywanie zabawek, warto zmienić wariant na trudniejszy, aby uatrakcyjnić rozgrywkę.

 Gra planszowa dla najmłodszych POTWORY DO SZAFY

Świetna gra dla całej rodziny, na takie luźne popołudnie czy przedpołudnie.

Cena - do 30 zł



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...

Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad!

Postanowiłam napisać ten poradnik (niech będzie w gwoli jasności anty-poradnik) po ostatniej dyskusji, która wywiązała się na mojej grupie super kobietek  ❤❤❤  na Facebooku. Dziewczyny, my sobie same ciśniemy. Perfekcjonizm - każdy do niego dąży. Każdy go pragnie. Chcemy mieścić się w normach, ale nie twórzmy idealnej rodziny, stwórzmy własną na własnych domowych zasadach i nic komu do tego. Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad! Fajnie jest żyć w ładzie i porządku i wiedzieć gdzie masz majtki, rajty dziecka i pokrywkę do rondla, ale nie da się żyć w permanentnym porządku non-stoper. Kiedyś coś pierdolnie i wtedy wina spada na matkę! No bo na kogo! A co ciekawe nikt nas tą nie winą nie obarcza - tylko my same! Masz wrażenie, że same sobie wmawiamy, że jesteśmy beznadziejnymi gospodyniami i organizatorkami życia rodzinnego a wyznacznikiem tego są, chociażby brudne okna?! Wychodzę temu naprzeciw i postanowiłam udowodnić, że nawet ja beznadziejny przypadek pedant...

Coś o mnie

Cześć!  Jestem Agnieszka,  ale znajomi często mówią mi ruda, ze względu na kolor włosów a i może na osobowość.  Do niedawna byłam Kryśką,   ale gdy urodziła się nasza córeczka, z wielu opcji imion wybraliśmy  Krystynę ! Od ponad roku mieszkamy w małej wsi pod Monachium.  Nie jestem idealnym rodzicem i nie chcę nim być. Za to chcę być prawdziwą wersją siebie. Parę ciekawostek: Od zawsze byłam jak bąk w tulipanie - zakręcona.  Lubie biegać, a tak na prawdę robię to, żeby bez ograniczeń jeść naleśniki!!  Lubię sprzątać i przeorganizowywać przestrzeń wokół siebie, dosłownie i w przenośni. Pisze wiersze do szuflady.   Uwielbiam rozśmieszać ludzi. Marzę  o własnym domu z ogródkiem i o długich paznokciach.  Po co? Na co? I dlaczego blog?  Przede wszystkim, chcę Wam przekazać moje spostrzeżenia i wnioski z nie przeciętnych zdarzeń życiowych - Jest ich trochę. Brakuje mi...