Przejdź do głównej zawartości

Gry planszowe dla dwulatka.





Rynek gier planszowych rozwija się bardzo szybko. Pojawiają się gry, w które mogą zagrać Ci najmłodsi.

Czy dwulatek i trzylatek mogą zacząć swą przygodę z planszówkami?

Mogą a nawet muszą!

Oczywiścia macie ogromny wybór gier. Od nauki języków, kolorów i liczb po ubiory, kolorowanki i domino.

Dziś polecę Wam kilka gier i puzzle, które z pewnością powinny znaleźć się w kolekcji dwulatka odkrywcy.

Puzzle dla malucha Zielona sowa - Zwierzęta w parku.



Duże, poręczne, nieskomplikowane, trzy, cztero i pięcio elementowe.




Znajdują się w nim trzy układanki: jeż, wiewiórka i ptaszek.



Krysia szybko opanowała układankę i związek przyczynowy dziura - wypustka. 

Na odwrocie znajduję się kolorowanka, jeśli znudzą się puzle zwierzątko można pokolorować.

I teraz wiem, że puzzle to jest to, w co warto inwestować.
Po pierwsze bo jest to nauka poprzez zabawę. A po drugie dziecko poprawia sobie  w ten sposób motorykę ruchu. Rączki stają się bardziej precyzyjne i z pewnością gra uczy cierpliowści.


Uczę się bawiąc Clementoni - Jak się ubrać?



Pamiętacie ubieranki z dzieciństwa. Lalki z papieru, które miały różne kreacje do zakładania?

Na podobnej zasadzie działa ta układanka.

Gra składa się z trzech plansz, które odpowiadają  trzem porom roku. Na karcie są dwa misie z miejscem na włożenie im odpowiedniego ubioru.




Karty i ubranka są twarde i laminowane dzięku temu łatwo sie nimi posługują małe rączki.




Prosta zabawa, ale Krysi daje dużo frajdy. I tak jak w przypadku puzzli świetnie poprawia to u niej skupienie się, motorykę i wyobraźnię. Sama zauważyła, że wokół ubranek jest obwódka z kolorem odpowiadającym tematycznej planszy.



Zabawa dla całej rodziny!

CzuCzulotto Na zakupy - CzuCzu



Gra planszowa, która składa się z tematycznych plansz. Każda plansza jest ich 6, to osobny dział w sklepie lub sklep:
  • kwiaciarnia,
  • piekarnia,
  • nabiał,
  • owoce,
  • warzywa,
  • cukiernia.




Na każdej z nich są artykuły - kwiaciarnia ma różne rodzaje bukietów, piekarnia ma różne bułki itd.
 Do każdego sklepu dołączone są żetony z obrazkiem przedstawiającym dany artykuł.

Zabawa w sklep polega na tym, że dziecko musi dopasować odpowiednio żeton-pieniążek do właściwego sklepu.
Dla ułatwienia każdy żeton ma tło sklepu, któremu jest przypisany.



Oczywiście nie możemy od dwulatka wymagać przestrzegania zasad gry. Warto jednak je wyjaśnić, ale możecie bawić się tak, jak Wam wyobraźnia podpowiada.

Świetna  zabawa dla całej rodziny i genialna w swej prostocie. Dziecko poznaje asortyment sklepu, rozróżnia kwiaty, pieczywo czy warzywa poznaje zasady kupna i sprzedaży.

Gra w pamięć pamięć zwierzęta - Zielona sowa



Gra składa się z kartoników ze zdjęciami zwierząt. Zabawa polega na zapamiętaniu gdzie znajdują się zwierzęta i dopasowaniu je w pary.


Bardzo podoba mi się w nich to, że zdjęcia zwierzątg są prawdziwe.

Powiem Wam, że gra się nie nudzi, wręcz przeciwnie wciąga.
Rozwija pamięć wzrokową i znajomość świata zwierząt.



Dwulatek może być świetnym kompanem gier planszowych. Szukajcie takich gier, aby były zgodne z zainteresowaniami malucha.

Dlaczego warto zainteresować malucha grami?

Dlatego bo nawet nie zauważy, że się uczy mimohodem poprzez zabawę.

Gry rozwijają sprawność rączek i spotrzegawczość.

Uczy cierpliwości i staranności.

Spędzacie czas z dzieckiem a to dla niego najważniejsze.




Muszę wspomnieć o tym, że posiadanie tych gier zawdzięczamy w dużej mierze cioci Ani, Ewelinie i Eli dziekujemy!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...

Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad!

Postanowiłam napisać ten poradnik (niech będzie w gwoli jasności anty-poradnik) po ostatniej dyskusji, która wywiązała się na mojej grupie super kobietek  ❤❤❤  na Facebooku. Dziewczyny, my sobie same ciśniemy. Perfekcjonizm - każdy do niego dąży. Każdy go pragnie. Chcemy mieścić się w normach, ale nie twórzmy idealnej rodziny, stwórzmy własną na własnych domowych zasadach i nic komu do tego. Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad! Fajnie jest żyć w ładzie i porządku i wiedzieć gdzie masz majtki, rajty dziecka i pokrywkę do rondla, ale nie da się żyć w permanentnym porządku non-stoper. Kiedyś coś pierdolnie i wtedy wina spada na matkę! No bo na kogo! A co ciekawe nikt nas tą nie winą nie obarcza - tylko my same! Masz wrażenie, że same sobie wmawiamy, że jesteśmy beznadziejnymi gospodyniami i organizatorkami życia rodzinnego a wyznacznikiem tego są, chociażby brudne okna?! Wychodzę temu naprzeciw i postanowiłam udowodnić, że nawet ja beznadziejny przypadek pedant...

Coś o mnie

Cześć!  Jestem Agnieszka,  ale znajomi często mówią mi ruda, ze względu na kolor włosów a i może na osobowość.  Do niedawna byłam Kryśką,   ale gdy urodziła się nasza córeczka, z wielu opcji imion wybraliśmy  Krystynę ! Od ponad roku mieszkamy w małej wsi pod Monachium.  Nie jestem idealnym rodzicem i nie chcę nim być. Za to chcę być prawdziwą wersją siebie. Parę ciekawostek: Od zawsze byłam jak bąk w tulipanie - zakręcona.  Lubie biegać, a tak na prawdę robię to, żeby bez ograniczeń jeść naleśniki!!  Lubię sprzątać i przeorganizowywać przestrzeń wokół siebie, dosłownie i w przenośni. Pisze wiersze do szuflady.   Uwielbiam rozśmieszać ludzi. Marzę  o własnym domu z ogródkiem i o długich paznokciach.  Po co? Na co? I dlaczego blog?  Przede wszystkim, chcę Wam przekazać moje spostrzeżenia i wnioski z nie przeciętnych zdarzeń życiowych - Jest ich trochę. Brakuje mi...