Sezon wakacyjny w pełni. 
Plaża, woda, piasek i piękna pogoda sprzyjają kąpielom i wodnemu szaleństwu.
Wybierasz się nad wodę? Masz basen na podwórku? Musisz to przeczytać!
Dziś chcę Wam opowiedzieć o pewnej przygodzie w wakacje. Przygodzie, która na szczęście skończyła się dobrze, ale gdyby brakło ciut szczęścia, nie byłoby mnie na tym świecie, mnie, mojej siostry i naszej przyjaciółki.
Gorące wakacyjne popołudnie. Trzy nastolatki wybrały się rowerami nad rzekę, aby się opalać. Dziewczyny miały jeden warunek-miejsce miało być odludne, bo wstydziły się wystąpić w strojach kąpielowych.
Znalazły miejsce. Niestety na brzegu była dwójka ludzi z dziećmi. Młoda kobieta ze swoimi dziećmi i jej ojciec. Stwierdziły, że zostaną, no trudno nie miały już czasu by szukać lepszego miejsca - wtedy jeszcze nie wiedziały, że to była dobra decyzja.
Po pewnym czasie stwierdziły, że złapią się za ręce i pomału będą wchodzić głębiej do rzeki.
Jasne, że nie! Jedna z nich panicznie bała się wody, dlatego zaproponowały, że będą się trzymać wszystkie razem.
Wchodziły powoli, coraz głębiej i głębiej. Nagle dno pod nogami zniknęło! Dziewczyny po kolei straciły grunt pod nogami i zaczęły się topić wciągając pod wodę siebie nawzajem.
Nie było machania rękami, szarpania się w wodzie.
Nie było krzyków i wołań o pomoc.
Dziś chcę Wam opowiedzieć o pewnej przygodzie w wakacje. Przygodzie, która na szczęście skończyła się dobrze, ale gdyby brakło ciut szczęścia, nie byłoby mnie na tym świecie, mnie, mojej siostry i naszej przyjaciółki.
Gorące wakacyjne popołudnie. Trzy nastolatki wybrały się rowerami nad rzekę, aby się opalać. Dziewczyny miały jeden warunek-miejsce miało być odludne, bo wstydziły się wystąpić w strojach kąpielowych.
Znalazły miejsce. Niestety na brzegu była dwójka ludzi z dziećmi. Młoda kobieta ze swoimi dziećmi i jej ojciec. Stwierdziły, że zostaną, no trudno nie miały już czasu by szukać lepszego miejsca - wtedy jeszcze nie wiedziały, że to była dobra decyzja.
Po pewnym czasie stwierdziły, że złapią się za ręce i pomału będą wchodzić głębiej do rzeki.
Zapytacie, czy umiały pływać?
Jasne, że nie! Jedna z nich panicznie bała się wody, dlatego zaproponowały, że będą się trzymać wszystkie razem.
Wchodziły powoli, coraz głębiej i głębiej. Nagle dno pod nogami zniknęło! Dziewczyny po kolei straciły grunt pod nogami i zaczęły się topić wciągając pod wodę siebie nawzajem.
Nie było machania rękami, szarpania się w wodzie.
Nie było krzyków i wołań o pomoc.
Tak się tonie tylko w filmie.
Po cichu tonęły, każda łapiąc łapczywie powietrze znad tafli, miała nadzieję, że coś się wydarzy.
Przecież to nie może się tak skończyć!
Ktoś płynął w ich stronę, by je ratować. Szarpnięcie za rękę i mogły znów poczuć dno pod nogami.
Starszy pan wiele ryzykował, rzucając się do ratowanie trzech bezmyślnych dziewczyn.
Za każdym razem, gdy podpływał by je ratować wciągały go pod wodę ratując się rozpaczliwie.
Jedna z dziewczyn była już daleko od brzegu porwał ją nurt. Nie miała już sił walczyć!
Na szczęście i ją uratował…
Oprócz ogromnego strachu, wstydu i zakrztuszenia się wodą nic im nie było. Wracały do domu w milczeniu.
Topiąc się masz nadzieję, że to nie koniec. Nie masz całego życia przed oczami, musisz życie swe ratować więc całe Twoje ciało próbuje oszczędzać siły i w ciszy przetrwać.
Włącza się tryb przetrwania. Nie ma więc machania rękami, krzyków. Głowa jest nad powierzchnią, usta próbują łapać ten cenny łyk powietrza, by zaraz z powrotem się znaleźć pod wodą.
Ciało jest wyprostowane a nogi sztywne. Woda nie jest wzburzona wręcz przeciwnie jest jak cichy zabójca - bez dowodów.
Dziecko utopiło się w basenie przy domu!
Gdzie była matka!!??
Nie widziała?!
Nie reagowała?!
Co się wydarzyło, że nie ratowała topiącego się dziecka!?
Nie była świadoma, że tonie się w ciszy. Myślicie, że jeśli dziecko wołałoby o pomoc, płakało, skakało nikt by nie zareagował?
Przecież rodzic słyszy dziecko nawet przez ściany!!!
Drodzy rodzice dziecko topiło się w ciszy! Nie wołało o pomoc, nie machało rękami! Odeszło po cichu.
Jak rozpoznać tonącego:
- Głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody
- Głowa przechylona do tyłu i otwarte usta
- Szklane oczy i puste spojrzenie
- Zamknięte oczy
- Próby płynięcia na plecach
- Włosy opadające na czoło lub oczy
- Nogi nie pracują, pozycja pionowa
- Gwałtowne łapanie powietrza
- Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku.
Ratownicy wodni przypominają:
 
- Alkohol i pływanie to przepis na nieszczęście;
- Jeśli zauważysz, że ktoś wodzie wykonuje nieskoordynowane ruchy, jest w pozycji pionowej – dzwoń natychmiast po pomoc;
- Wybierając się na kajaki, rower, na łódkę itp. – zakładaj kapok, weź ze sobą bojkę. Nawet jeśli świetnie pływasz, w wodzie może Cię złapać skurcz, możesz o coś uderzyć i stracić przytomność – umiejętność pływania niewiele wtedy pomoże, a kapok uratuje Ci życie;
- Jesteś opiekunem dzieci – nie spuszczaj z nich wzroku, ustal jasne zasady zachowania się w wodzie.
Jeśli kiedyś ten pan, jego córka lub wnuki bedą miały okazję przeczytać ten tekst to chcę podziekować za to, że uratował nam życie! Za to, że się nie bał nam pomóc. Dziękuje, jest Pan wielki.


Komentarze
Prześlij komentarz