Mama to słowo tak pięknie brzmi. Od niedawna jest to jedno z moich ulubionych słów w języku polskim.
W dzisiejszym świecie mama to instytucja, perfekcjonizm, odpowiedzialność, ciężka praca, brak czasu, zmęczenie.
Mam nawet taki podkoszulek z napisem:
Tired
as a
mother
Staram się, aby mojej córce „mama” kojarzyła się z miłością, ciepłem, zaufaniem, bezpieczeństwem.
I może teraz kogoś zaskoczę, ale te powyższe cechy przychodzą mi łatwo.
Natomiast trudniej jest mi być mamą tą ciut nieperfekcyjną.
Jesteśmy zalewani perfekcjonizmem z każdej strony. Parcie na to, aby być idealnym ma każdy z nas.
I to jest dobre, gdy nas motywuje do pracy nad sobą.
Przecież wszyscy wiemy, że życie "insta" nie istnieje!!
A z drugiej strony chcemy być tacy i mieć to co kreuje sztuczny świat.
I dziś opiszę Wam 16 rzeczy, które robię świadomie pomimo tego, że są nieidealne wychowawczo.
Hmm a może są?
 1. Nie chwalę za każdy rysunek. Omawiam to co narysowała, lub co chciała narysować. 
2. Pozwalam jej popełnić błąd, aby przekonała się na własnej skórze, że coś jest niebezpieczne. Przykład z żelazkiem.
3. Nie zawsze daje jej wygrywać, aby wiedziała, że nie na tym gra polega.
4. Staram się jej nie karać, wolę z nią porozmawiać o tym dlaczego, tak postąpiła.
5. Czasami udaję, że nie widzę, co robi. A tak naprawdę poznaję jej zachowanie...
6. Pozwalam jej się wściekać, nie staram się jej uspokajać za wszelką cenę.
2. Pozwalam jej popełnić błąd, aby przekonała się na własnej skórze, że coś jest niebezpieczne. Przykład z żelazkiem.
3. Nie zawsze daje jej wygrywać, aby wiedziała, że nie na tym gra polega.
4. Staram się jej nie karać, wolę z nią porozmawiać o tym dlaczego, tak postąpiła.
5. Czasami udaję, że nie widzę, co robi. A tak naprawdę poznaję jej zachowanie...
6. Pozwalam jej się wściekać, nie staram się jej uspokajać za wszelką cenę.
7. Gdy w sklepie robi scenę rodem z dzikiego zachodu - przytulam ją.
8. Tłumacze jej dorosłe sprawy, chociaż mam świadomość, że ich nie zrozumie w wieku dwóch lat. Na przykład, musimy oszczędzać wodę, bo może jej kiedyś brakować.
9. Włączam ją w każdą sprawę dotyczącą domu i ogrodu. Od pokazywania odkurzacza i segregację śmieci po naprawianie kontaktu i robienia listy zakupów. Nie dlatego, że jest kobietą i musi znać swoje miejsce, ale dlatego, że kiedyś nas zabraknie, będzie musiała być samodzielna.
10. Nazywam rzeczy po imieniu. Jak jest coś źle, to nie staram się na siłę udawać, że jest dobrze. Jak jestem smutna i mam zły dzień to jej to mówię. Tak samo w przypadku gdy jestem szczęśliwa.
11. Siusiak, cipcia to takie same słowa jak stół i deszcz. I pozwalam się jej dotykać - to jej ciało ma prawo.
12. Po każdej zabawie ona sprząta - my jej pomagamy.
13. Nie chowam przed nią słodyczy. Nie mamy specjalnego dnia w tygodniu na ich jedzenie. Wie, że są i może o nie poprosić.
14. Poprawiam ją, jak powie dane słowo nie wyraźnie.
15. Szalejemy razem! Skaczemy w błocie. Jak wejść na drzewo żeby z niego nie spaść? Jak się schować w lesie na wypadek ataku zombie?
16. Czasami nasze zabawy nie są kreatywne. Często bawimy się w głupie dzieci. To tradycja, która przekazuje od pokoleń. A zabawa polega na tym, że nie ma zasad, bo dzieci mogą robić głupotki.
Chcę, aby moja córka nauczyła się ode mnie, jako mamy tego jak:
Jak być szaloną i beztroską. 
Jak mieć własne zdanie. 
Jak być, silną, niezależną, mądrą kobietą.
Gdzie szukać, by znaleźć odpowiedzi.   
Bo po to są mamy!!!
A Wy jak myślicie? Jeśli podobało udostępnij.
Buziole Aga.

Komentarze
Prześlij komentarz