Przejdź do głównej zawartości

Książki dla dzieci, czyli co czytamy córce.






Rynek książek dla dzieci jest niesamowity. Mam wrażenie, że przechodzi swojego rodzaju odrodzenie.
Jeśli ktoś che zrobić nam prezent a nie wie co kupić to zawsze odpowiadam książki !!

Jest wiele pozycji książkowych, które kupiliśmy córce tylko dlatego, że sami chcieliśmy je przeczytać.

Mamy też książki, które na pierwszy rzut oka mi się nie spodobały. Podczas czytania okazały się absolutnym hitem.


Zapraszam na inspiracje i małe podsumowanie.



Książki, które Krysia uwielbia.


Bardzo głodna gąsienica – Eric Carle




tak ta książka wiele przeszła...

O autorze:
Pan Eric to amerykański projektant, pisarz i ilustrator książek dla dzieci. Bardzo głodna gąsienica to jego najsłynniejsza książka. Została wydana w 1969 roku i przetłumaczona na 62 języki!!

Książeczka opowiada losy bardzo głodnej gąsienicy w ciągu siedmiu dni, która przemierza świat w poszukiwaniu pożywienia. 


Na kolejnych kartach napotykamy dziurki, które wygryzła w owocach i potrawach. A wszystko po to, by siódmego dnia stać się pięknym motylem.






Ciekawa pozycja dla dzieci, które poznają świat owoców i potraw. Inspiracje dla niejadka.

Nie spodziewałam się, że ta książeczka tak spodoba się Krysi. Ma prostą grafikę, piękne żywe kolory. Bardzo łatwo przerzuca się kartki.

Oprawa jest twarda, strony grube kartonowe.
Liczba stron  26 
Wymiary 17, 8 × 12.6 cm, czyli jest malutka podręczna, kieszonkowo-torebkowa.
Przedział wiekowy 0-2 lat.


Mała biała rybka ma urodziny – Guido van Genechten






Hit nad hity !

Książka jest już klejona po raz trzeci i zapowiada się na czwarty.

O autorze:
Pan Guido jest Belgiem. Jest cenionym i nagradzanym ilustratorem książek dla dzieci.

Bohaterem książeczki jest mała biała rybka, która urządza przyjecie urodzinowe. W tym celu zaprasza stworzonka morskie na wspólną zabawę. 

Książeczka opowiada o przeciwieństwach i inności w naszym świecie. Mamy krzywą i prostą krewetkę, grubą i chudą ośmiornicę czy smutnego i wesołego rekina.





Książeczka jest pięknie ilustrowana, ma żywe kolory na kontrastowym czarnym tle.

Minusem jest to, że strony w książce lubią się odkleić i  są cienkie.


Oprawa jest twarda, strony cienkie.
Liczba stron 24.
Wymiary 21 × 21 cm.
Przedział wiekowy 0-3 lat.


Kicia Kocia – Anita Głowińska

sponsorami tych pozycji są ciocie Monika i Dorotka


Znam już wszystkie dialogi na pamięć!


Te książeczki mają w sobie cudowną moc, dziecko znika przy nich na dłuższy czas.

O autorze:
Pani Anita urodziła się i mieszka w Gdańsku. Mama dwójki dzieci.

Jak sama mówi zarówno jej jak i dzieciom nie wystarczały już książki kupowane w księgarniach. Zaczęła więc je tworzyć sama. Tak sama je pisze i ilustruje.

Na koncie ma już kilkadziesiąt publikacji: Całą Polska czyta dzieciom, seria Kicia Kocia.

Co mają w sobie te książeczki? Na początku nie rozumiałam co dzieci w niej widzą?!

Grafika mnie nie powaliła.

Ale

Każda książeczka porusza bardzo ważny temat dla rozwoju dziecka. Bohaterka każdej z nich jest Kicia Kocia sympatyczna mała kotka.

Książeczki niosą ze sobą ważne treści i nauki dla dzieci i rodzica. Uczy jak funkcjonować i zachowywać się w sklepie, na placu zabaw, wśród rówieśników, dorosłych. 




Dzięki Kici dziecko poznaje zasady i różnego rodzaju prawidłowości w świecie. Napisana jest prostym, a zarazem ciekawym językiem, zachęcającym dziecko do rozmowy i spostrzeżeń.

  • Kicia Kocia sprząta
  • Kicia Kocia w pociągu.
  • Kicia Kocia gotuje
  • Kicia Kocia majsterkuje
  • Kicia Kocia mówi „nie” i inne.

Oprawa jest miękka, ale wytrzymała. Serio dwulatek tzw. „charatacz” miota nią i szarpie i książki dają rade. Strony są z błyszczącego śliskiego papieru, więc się nie brudzą i nie niszczą tak szybko.


Liczba stron ok. 24.
Wymiary 19 × 19 cm około, bo są też wydania w innym formacie.
Przedział wiekowy 2-6 lat

Pucio – Marta Galewska-Kustra




Bez tych książek Krysia nie miałaby takiego zasobu słów, jaki ma teraz.


O autorze:
Pani Marta jest niesamowitą osobą. Jest doktorem nauk humanistycznych, logopedą, pedagogiem. Prowadzi własny gabinet logopedyczny dla dzieci. Specjalizuje się w terapii opóźnionego rozwoju mowy i zaburzeń artykulacji u dzieci. Po prostu kobietka zna się na rzeczy i ma do tego ogromne serce.

Fenomen książki?


Jest to super narzędzie do wspierania mowy u dziecka.

Książeczki są niebanalne graficznie. Sama oglądam jej karty, by oko nacieszyć.

Na początku książki jest krótka instrukcja od autorki jak się nią posługiwać, a na końcu powtórka z występujących w książce dźwięków i zachowań.

Bohaterem jest chłopczyk Pucio. Wraz z rodziną mama, tata, siostrą Michaliną i braciszkiem poznajemy ich przygody dnia codziennego.

Obserwujemy rodzinę w ich codziennych sytuacjach, a to na zakupach, na wsi, na spacerze, na wakacjach.

Książeczka ma cudowne opisy. Krótka jest treść na kartach, by jak najlepiej wyeksponować czynności i zachowania bohaterów.





Książki mają charakter dźwiękonaśladowczy, logopedyczny.
Ma na celu rozszerzenia słownictwa, rozwijanie mowy zdaniowej. Podpowiada, w jaki sposób ćwiczyć podstawowe zasady gramatyki, chociażby odmieniane czasowników.

Każda scenka i obrazek zawiera po kilka wyrazów dźwiękonaśladowczych. Wypowiadanych przez bohaterów, wydawanych przez zwierzęta lub przedmioty.

Pod każdą ilustracja są powiększone fragmenty, podsumowanie tego, czego dotyczy scenka.

Seria:

  • Pucio uczy się mówić.
  • Pucio mówi pierwsze słowa.
  • Pucio i ćwiczenia z mówienia.
  • Pucio na wakacjach.

Oprawa twarda, karty twardy karton, przewracanie stron jest wygodne.
Liczba stron 40.
Wymiary 20 × 20.
Przedział wiekowy 0-6.


Naciśnij mnie – Herve Tullet



O autorze:

Pan Herve to francuski ilustrator i autor książek dla dzieci. Sam mówi o sobie, że zaczął pisać książki dla dzieci, bo te dostępne na rynku były zbyt dziecinne.

Książeczka została wydana w 24 krajach i jest absolutnym hitem wśród przedszkolaków na całym świecie.

Nie była przekonana do tej pozycji. Dziwne wydawało mi się naciskanie kropki na kartce papieru, dmuchanie w nią.

Przekonałam się do niej, jak zobaczyłam reakcje dziecia swego.

Była nią zafascynowana.



Książeczka jest interaktywna i pobudza wyobraźnie. Zachęca rodzica do wspólnej zabawy i czytania z dzieckiem.

Kolory są żywe i kontrastowe a grafika cudowna w sumie są to prawie same kropki!

Geniusz twórcy, który niezaprzeczalnie zna i rozpracował dziecko.
Świetny minimalistyczny pomysł i wykonanie, Jest w niej trochę żartu, nauki.

Oprawa twarda a kartki to zwykły papier.
Liczba stron 56
Wymiary 22 × 22
Przedział wiekowy 3-5 lata, dwulatek też daje radę.


Rok w lesie – Emilia Dziubak


Kocham tę książkę!



O autorze:
Pani Emilia jest polską ilustratorką i autorką książek dla dzieci. To fenomenalnie utalentowana dziewczyna, która zilustrowała mnóstwo książek. Jej ilustracje są piękne, magiczne, dopieszczone w każdym elemencie.

Rok w lesie zawiera dwanaście rozkładówek z kolejnymi miesiącami w roku. Każdy miesiąc to ten sam kadr lasu. Jego mieszkańcy pokazani są w swoich naturalnych środowiskach życia w różnych sytuacjach pogodowych, porach dnia lub nocy.

I tak na przykład mrówki żyjące w mrowisku w lutym śpią, na następnej karcie w marcu budzą się głodne.




Na początku książki przedstawieni są bohaterowie lasu wraz z ich opisem. Ale ten opis jest tak cudowny i oryginalny. Dzięki niemu dziecko kojarzy sobie zwierze z jego humorystycznym wierszykiem opisującym jego zachowanie i tak zapamiętuje. Opisy są dość podobne do zachowań ludzkich więc i rodzic ma kupę śmiechu przy lekturze.



Na końcu książki znajduje się cześć interaktywna. Jest to labirynt podziemny z kryjącymi się niebezpieczeństwami i niespodziankami dla robaczków.

Co nam daje ta książka, skoro nie ma w niej tekstu?


A no to, że niesamowicie rozwija spostrzegawczość i wyobraźnię. Książkę można oglądać godzinami i nigdy się nie znudzi z uwagi na ilość szczegółów w niej umieszczonych. Dzięki niej dziecko zaczyna pobudzać swoje myślenie przyczynowo-skutkowe, bo przecież łoś miał rogi! A teraz ich już nie ma dlaczego?

Dlaczego sowy w dziobach mają patyki? A one robią gniazdko! Będą mieć małe sowy! 

Tę książkę polecam z całego serca. Jest znakomita, wielofunkcyjna, rozwija wyobraźnię i do tego ma cudowne grafiki i rysunki i te wierszyki na początku ochy i achy…

Oprawa twarda, mocna, kartonowe grube strony.
Liczba stron 28.
Wymiary 23 × 31 jest dość duża, ale dzięki temu zauważamy każdy szczegół.
Przedział wiekowy 0-3 i starsi też mogą z niej korzystać.

Książki, które głównie kupiłam dla siebie, ale czasami wydzielam je Krysi.



Co mi powiedział tata – Desbordes Astrid, Martin Pauline




Pani Astrid jest z wykształcenia filozofem i autorką wielu książek dla dzieci i dorosłych.



O autorze:
Pani Pauline jest grafikiem i ilustratorem książek dla dzieci.

Powiem Wam szczerze, książkę kupiłam dla siebie. Wiedziałam, że Krysia jest jeszcze za mała na teksty w niej zawarte.

Po jej pierwszym otwarciu byłam zachwycona minimalistyczną grafiką i oszczędnością koloru. Wszystko tworzy spójną całość.

To, co wywarło na mnie ogromne wrażenie to wzruszający i bardzo mądry dialog ojca z synem. Czytając ją córce, zawsze się wzruszam i głos się mi łamie.

Każda rozkładówka przedstawia przeciwstawne sobie sytuacje codzienne i te niecodzienne.

Bohaterem jest Archibald, który zadaje swojemu tacie bardzo proste na pozór pytania.
Odpowiedzi taty są przemyślane, mądre i pełne bezwarunkowej miłości ojca do syna.




Ale największy sekret poznajemy na końcu…

Oprawa jest twarda, strony są zwykłe, ale z grubszego papieru.
Liczba stron 44.
Wymiary 20 × 23 cm.
Przedział wiekowy 3-5 lat.


Polskie wyliczanki – praca zbiorowa wydawnictwo Zielona Sowa.



Książkę kupiłam w Pepco, gdy córeczka miała 3 miesiące.

Tak to też książka, którą kupiłam z myślą o sobie, ach ja samolubna matka!!

Jest to zbiór krótkich wierszyków, rymowanek i wyliczanek. Kolorowe ilustracje, gra kolorów zachęca do oglądania i czytania razem z dzieckiem.

Nic nadzwyczajnego, a jednak!


Rymowanki szybko wpadają w ucho i są łatwe do zapamiętania. Nagle przypominasz sobie te teksty powtarzane przez rodziców i dziadków podczas zabawy. Ach jak się miło wspomina te czasy beztroski.





I ja chce przekazać mojej córce ten skrawek mojego dzieciństwa. Czytam więc i pokazuję palec pod budkę. Wyliczamy razem ene due rabe. 

Oprawa jest twarda, strony to normalny papier u nas niestety niektóre strony S A M E się potargały.
Liczba stron 64.
Wymiary 17 × 24.
Przedział wiekowy 4-5 lat według wydawnictwa. 


Dla mnie to świetna zabawa z dwulatkiem.

Pamiętnik Czarnego Noska – Janina Porazińska



O autorze:

Pani Janina polska poetka, prozaiczka, tłumaczka literatury szwedzkojęzycznej. Uwielbiała polski folklor i w jego oparciu pisała poezję i baśnie. Na wniosek dzieci została Kawalerem Orderu Uśmiechu.

Pamiętnik Czarnego Noska powstał w 1964 roku. W 2017 roku książka dostała Nagrodę rodziców.

Są to zapiski w formie pamiętnika, tytułowego misia o czarnym nosku.
Bohaterem jest mały, pluszowy miś, którego największym marzeniem jest być pokochanym przez jakieś dziecko. Jego marzenie się spełnia i zapoczątkowuje wiele przygód.

Książka ma piękne, ale skromne ilustracje, jest ich mało. Polecam ja jako usypiankę.

Przygody misia oraz to, w jaki sposób opowiada i przekazuje swoje przygody, jest wyjątkowy, wzruszający i humorystyczny.



Oprawa twarda, gruba kartonowa, strony są śliskie i błyszczące, grubsze.
Liczba stron 104.
Wymiary 14 × 20.
Przedział wiekowy 5-7 lat, ale spokojnie można ją czytać młodszym dzieciom.


Brzechwa dzieciom-Jan Brzechwa

O autorze:

Jan Brzechwa to pseudonim artystyczny wymyślony przez jego kuzyna. Brzechwa miało być nawiązanie do strzały.

Polski poeta, pochodzenia żydowskiego. Z wykształcenie był prawnikiem. Specjalizował się w prawie autorskim.

Dlaczego ta książka?

Szukałam tego właśnie egzemplarza. Będąc dzieckiem miałam identyczną, a było to trzydzieści lat temu!!

Uwielbiam wiersze Brzechwy, bo są humorystyczne i z polotem.

Piękne szkice i ilustracje Jana Marcina Szancera (prywatnie przyjaciela Brzechwy), dodają niesamowitego uroku.






Jest to wybór najbardziej znanych wierszy pana Jana.


Znajdziecie tam takie wiersze jak:


  • Leń,
  • Samochwała,
  • Kaczka-Dziwaczka,
  • Ptasie smutki,
  • Szelmostwa Lisa Witalisa i wiele innych.

Oprawa jest twarda, strony są błyszczące.
Liczba stron 144
Wymiary 19 × 15
Przedział wiekowy 6-33 lata i więcej! 


Ja czytam dwulatce i szybko łapie rymowanki. Nie ukrywam, że to kolejna pozycja dla 
mnie !

Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów”
Kartezjusz

Podążając za słowami Woltera, nie chcę, aby te książki zniknęły w tłumie, dlatego je Wam polecam..

Czytając dziecku nie tylko poświęcamy swój czas, ale dajemy dowód swojej miłości.

Dzięki książkom dziecko rozwija swoją empatię i wrażliwość. Staje się pewne siebie.

I wreszcie dzięki książkom dziecko buduje swój świat fantazji.
Czytajcie dzieciom a będą mądre, piękne, świadome i nie będą bały się marzyć!

To mój apel do Was.

A jakie są Wasze hity książkowe dla dzieci i jakie pamiętacie z młodych lat?
Buziole Aga.



Zdjęcia pochodzą z archiwum prywatnego, oraz serwisu unsplash, pinterest.

Komentarze

  1. Kicia Kocia rządzi! Ale my mamy póki co wersje z Nunusiem, Mała Biała Rybka i Pucio tuż za nimi, a potem to różnorodności, średnio co tydzień pojawia się nowa książeczka, mama ma manię :D a z ukochanych książek z dzieciństwa kupiłam już Karolcię Marii Kruger, dużo za wcześnie, ale będzie spokojnie czekała. Na ten moment chętnie widziane są wszelkie książeczki z okienkami, dziurami, przesuwane itp. Podkradam też od Was niektóre tytuły, znowu czeka mnie zamówienie w księgarni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, dziękuję za komentarz. Ja od Was podkradam😘

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Historia pewnej miłości, czyli list do Krysi

Bycie rodzicem jest do kitu. Po pewnym czasie uświadamiasz sobie, że Twój dom będzie kiedyś pusty. Dzieci będą mieć dzieci i rzadko będziecie się spotykać. I chociaż jestem świadoma tego, że wychowuję Krysię dla kogoś obcego, chcę, aby jak najlepiej potrafiła radzić sobie w życiu bez nas, by była samodzielna… Ta myśl jest  niedozniesienia . List do Krysi Krysiu, Krystynko, wiem, że kiedyś pójdziesz w świat z całym bagażem moich rad, plecakiem wypchanym po brzegi wałówką od taty… Musisz jednak wiedzieć, że ja dalej będę się martwić, czekać, kochać... Będę wspominać ten moment, gdy pierwszy raz zobaczyłam te dwie kreski na teście. I wtedy nie  wiedziałam, czy  płaczę ze szczęścia , czy  z przerażenia. Pamiętam, gdy  usłyszałam bicie twojego serduszka i moje pierwsze zakupy dla  Ciebie, gdy  dowiedziałam się, że jesteś dziewczynką . Byłam, tak nieświadoma  tego, co  mnie czeka… Dlaczego w poradnikach dla przyszłych rodzi...

Kleszcze fakty i mity

Na temat kleszczy powstało tyle mitów, że rynce opadają.  Dziś rozprawię się z nimi. Jak się zachowuje kleszcz? Czy rzeczywiście jest tak groźny, jak go malują?  Czy da się go oszukać?  Jak nie dać się ukąsić? Jak i czym go usunąć? Czy ultradźwięki odstraszają pajęczaka?   Photo by  Jonas Weckschmied  on  Unsplash Ugryzł Cię kiedyś kleszcz?   Z dużym prawdopodobieństwem większość z Was mówi właśnie: - No kurde taaaak!! (lub zamiast kurde mniej subtelne słowo też na k). Co się zadziało, że on postanowił właśnie ciebie uraczyć swą obecnością? Co robił te dwie godziny wcześniej?  Może siedział na drzewie i przez lornetki wypatrywał swojej ofiary?  Jak żył? Po co Ci wiedza biologiczna na temat kleszczy?   Aby bardziej poznać naturę kleszcza. Jeśli oswoisz się z tym, co Cię przeraża staje się to mniej okropne. Przynajmniej ja tak mam.  Nie dajmy się zwariować!! Co to jest kl...

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...