Przejdź do głównej zawartości

Jak przeklinali nasi przodkowie.

Przekleństwa i wulgaryzmy nie są wyłącznie domeną naszych czasów.    

Istniały one od zarania dziejów i w niektórych kręgach kulturowych były uznawane za magiczne!


Więc jeśli następnym razem, ktoś będzie śmiał zwrócić Ci uwagę za użycie wulgaryzmu, odpowiedz, że rzucasz zaklęcie jak Twoi przodkowie.


Uwaga! Materiał ma charakter poglądowy i zawiera słowa powszechnie uznawane za wulgarne.

Gotowi?

Od początku.



Mezopotamia to inaczej międzyrzecze. 

Była to starożytna kraina, leżąca w dorzeczu rzek Eufrat i Tygrys – kojarzycie z historii?

Przyjmuje się, że właśnie na tych obszarach narodziła się cywilizacja, kultura, sztuka, prawo!
To tam wynaleziono pismo – piktogramy, nie mylić z emotikonami.

To tam zapoczątkowano

 (prawdopodobnie) rzucanie bluzgami...

W starożytnej Mezopotamii wierzono, że przeklinanie nie jest jedynie formą agresji, ale jednym z działań mających osłabić wroga. Sądzono, iż każde przekleństwo realnie oddziałuje na człowieka i pozbawia go sił witalnych. 

Dosadne słownictwo było magiczną formułą, której ze względu na niosącą siłę unikano. Stąd wzięło się patrzenie na wulgaryzm jako te nieprzyzwoite formy języka.

Użycie przekleństwa wiązało się ze złamaniem pewnego tabu – powołaniem się na istotę pozaziemską. Bano się więc, że przeklinanie może ściągnąć gniew Boży.
 https://wolnemedia.net/jak-przeklinali-nasi-przodkowie/

Rzym


Starożytny Rzym miał nie podważalny wkład w rozwój cywilizacyjny i kultury europejskiej. Zawdzięczamy mu nowoczesne budownictwo, melioracje, brukowane drogi, które liczyły więcej km niż Polskie autostrady.

Cywilizacja Grecka


To niesamowite jak wiele czerpiemy dziś z osiągnięć starożytnych Greków. Ich dorobek jest imponujący i ponadczasowy.

Grecy stworzyli wspaniałą literaturę. Tragedie greckie stanowią dziś klasyczny kanon literatury światowej. Grecy zbudowali podstawy współczesnego teatru.

Ale musieli się wyszaleć!


Nie wszyscy współcześni Sokratesa byli tak kulturalni i wyrafinowani, jak nam się wydaje.

Na porządku dziennym wyzywają się od:
  • gnojów,
  • kozojebców,
  • kozojebczych c*p, 
  • pie*dolonych idiotów.


Literacka fikcja?

Graffiti pozostawione na ścianach budynków w miastach Rzymu dowodzi, że ich mieszkańcy, szczególnie żołnierze, lubili dawać upust sytuacjom stresogennym. 

Oto zestawienie najpopularniejszych przekleństw:

  • deficio – czyli przeklinam,
  • caco –czyli defekować, a bardziej dosadnie: srać. Słowo to było uznawane za dość obsceniczne,
  • culus – czyli nasza dupa,
  • cunnus – brzydka nazwa dla damskich narządów płciowych.

A co z rodzimymi bluzgami?



Polska staropolska

Epoka przypadająca na najsilniejszy rozwój kultury
 i literatury polskiej!!!
Może kojarzyć się nam z głębokimi przemianami 

w kulturze. Rozkwit malarstwa, architektury, sztuki kulinarnej i literatury.

Do Polski przybywali sławni poeci i myśliciele. Akademia Krakowska stała się jednym z ważniejszych ośrodków naukowych Europy.

No jakoś odreagować musieli, nikt nie jest perfekcyjny!

Wiadomo nie od dziś, że Polak potrafi. W dziedzinie złorzeczeń byliśmy niezwykle twórczy i finezyjni.

Tak jak dzisiaj.

Po pierwsze przeklinano, używając imion boskich i świętych.:
  • Przebóg !
  • Dalibóg !
  • Wykształciuchy mawiały sancte Deus !

Nasi przodkowie tworzyli przeróżne konstrukcje.

Żartowano, więc z kropideł nazywając je trzmielowym kijem albo wołano na intymne części ciała różnych świętych.

Chętnie wysyłano kogoś do diabła, życzono rychłej śmierci czy pochłonięcia przez piekielne ognie.


Krzyczano:
  • bogdaj cię zabito,
  • bogdaj mu zaległ na usta wrzód,
  • bogdaj nogę przy samej przyłaziła dupie.
Wyobrażacie sobie te zdania wypowiadane przez kierowców ciężarówek?

W staropolskim kręgu kulturowym obraźliwe mogło być wyzwanie od:
  • Mahometa,
  • psa bisurmańskiego,
  • pohańca sprośnego,
  • heretyka.
Aby obrazić kogoś do żywego, najczęściej używano słów związanych z fizjologią człowieka.

Można było więc na kogoś:
  • rzygać,
  • plwać,
  • oblewać gnojem,
  • żreć gnój,
  • świże gówno brać w zęby.
Chętnie porównywano do zwierząt.

I
 tak:
- chrapano jak świnia.

Było się:
- padalcem,
- borsukiem,
- niemotą dziką.

Przy dzisiejszych przekleństwach brzmi to jak nazwa czekoladek "Ptasie mleczko".

Kochanowski i Rej przeklinali?



Przekleństwa nie wzięły się z literatury, ale były przez nią przekazywane.

Przykłady

  Mikołaj Rej
 Utwory rubaszne  

CHŁOP, CO SIĘ MYDŁEM LECZYŁ

Chłopu na dychawicę
migdały kazali
Jeść; dał na nie sąsiadom,
co k targu jechali.
Chłop, aby nie zobaczył:
- „Migdał, migdał” - mówi,
Potym na łeb we błoto
przepadnie koniowi
i zapomni migdału.
Więc mu mydła kupił,
Przyjechawszy do domu,
w piwo mu nałupił.
Chłopisko blwało, srało,
kaszlało, pierdziało,
I pozbył dychawicę,
choć barzo śmierdziało.

Jan Kochanowski Fraszki nieprzyzwoite

O proporcyjej
Atoli patrząc na swe jajca silne,
Myśliłem rzeczy moim zdaniem pilne:
Jeśli mię chce mieć szczęście w tym nierządzie,
Niech mi da wedle proporcyjej mądzie.

O łaziebnikach 
Łaziebnicy a kurwy jednym kształtem żyją,
W tejże wannie i złego i dobrego myją.
Te utwory oczywiście nie należą do kanonu lektur szkolnych czy akademickich, ale istnieją. Zachęcam do zgłębienia lektury. 

Pochodzenie wulgaryzmów i przekleństw.

Jaka z ciebie dupa.

Słowo dupa oznaczało dziuplę, zagłębienie z drzewie, ale też w skale, ziemi, przedmiocie, w ludzkim ciele.

Wulgarny kiep.

Kiep był nazwą sromu niewieściego i uchodził za ostry wulgaryzm. Określano tak jeszcze w czasach Renesansu mężczyznę zniewieściałego. 

Dziś powiedzielibyśmy metroseksualny kiep.

Kutas.

Uznawany dziś za wulgarny wyraz kutas był dawniej nazwą zupełnie pospolitą; neutralnym określeniem ozdoby z nici, sznurka, wełny w kształcie frędzla.

Kobieta?

Słowo kobieta weszło do ogólnego użycia dopiero w XIX wieku!!!!!

Pierwotnie kobieta to słowo związane jest z pracą, jaką one wykonywały. Do kobiecych obowiązków należało obrządzanie świń i bydła: kob - chlew, koba - kobyła. 


Chyba dziś nie mamy na co narzekać.

Małpa

Małpa to dawniej dziewka uliczna, wszetecznica, dzisiejsza prostytutka.


Profesor Jerzy Bralczyk wyliczył kiedyś, że w polszczyźnie mamy tak naprawdę tylko pięć podstawowych wulgaryzmów: „ku*wa”, „pie*dolić”, „ch*j”, „pizda” i „je*ać”. Natomiast wszystkie inne to ich odmiany i kombinacje wymyślane przez użytkowników polszczyzny na przykład mnie.

Ku*wa

Powszechnie twierdzi się, że słowo to mogło pochodzić od romańskiego pojęcia oznaczającego zakręt i oznaczać kobietę, która znalazła się na „życiowym zakręcie”, czyli prostytutkę.

Słowo może jednakże etymologicznie pochodzić od greckiego słowa kurios, czyli silny pan.

W językach słowiańskich miało się ono przekształcić w pojęcie oznaczające po prostu dojrzałą kobietę, a następnie kobietę lekkich obyczajów.

Wobec prostytutek używano także takich słów jak:
- wyleganica,
- murwa,
- kortyzanka,
- małpa,
- nęta,
- przechodka,
- klępa,
- larwa.
- suka.

Takimi słowami określano jednak nie tylko kobiety wykonujące najstarszy zawód świata, ale także tego nierobiące - takie zaskoczenie.

To nie koniec.
Wyzwisko stosowane wobec płci pięknej:
  • szwajcarskiej krowy,
  • ożralichy,
  • przewalonej kaczycy.
Dużo pospolitsze było wyzywanie mężczyzn od:

  •  kurwich macierzy synów
  •  sku*wysynów
Uważano to za tak poważne przekleństwo, że publiczne używanie karane było grzywną.

Ogromne kary (sięgające nawet 40 grzywien) mogły spotkać tego, kto wyzwałby kogoś od:

  • wylegańca,
  • pokrzywnika,
  • bękartka,
  • bajstruka,
  • błędnego dziecia,

Mężczyźni nazywani byli najczęściej:
  • szelmami,
  • hundsfotami,
  • kurewnikami,
  • psiarzami,
  • świniarzami,
  • szalbierzami,
  • tłukami,
  • machlerzami.
Na bogato, prawda?

Srom

Pierwotnie słowo „srom” oznaczało tyle, co wstyd. 
Dość późno wulgarnym słowem stała się „dupa” wcześniej oznaczająca po prostu dziurę.

Ruchać

Słowo ruchać nie oznaczało wcale czynności seksualnej, lecz zwyczajne poruszanie się. 

Dlatego może zlać Cię rumieniec, gdy w Biblii Jakuba Wujka przeczytamy, że
zwierzęta ruchały się w raju
Ch*j

Słowo oznaczające męskie przyrodzenie pochodzi najprawdopodobniej od indoeuropejskiego słowa hoi znaczącego tyle, co prężny lub sterczący dziarsko. 

Według innej teorii wyraz pochodzi od słowa chujec oznaczającego wieprza, samca rozpłodowego.

 I teraz ta mina gdy dociera do Ciebie, że powiedzenie 
nie ma ch*ja we wsi
znaczyło dawniej, że nie ma w niej już żadnego płodnego samca świni.

Jeb*ć

Słowo pochodzi od prasłowiańskiego jebti, jebati, a to natomiast z praindoeuropejskiego yebh, co znaczyło spółkować.
Pierwotnie, słowo to oznaczało: odbyt otwór, którym się pierdzi. 

Pie*dolić

Wyraz wywodzi się od słowa pierdoła.
Jeszcze przed XIX w. było to słowo przyzwoite, używane także na eleganckich salonach, o czym świadczy cytat z listu Józefa Wybickiego z 1783 roku: 
co ona pierdoli?
 w znaczeniu: cóż za niestworzone rzeczy ona wygaduje?.

Ty chamie jeden!

Cham to imię najmłodszego z trzech synów Noego. 

Cham za swe złe zachowanie w stosunku do ojca został przez niego przeklęty, skąd zaś pochodzi nazwanie człowieka źle wychowanego, prostaka i gbura - chamem. 

Ale Cham to nie tylko postać biblijna. To również miasto w Szwajcarii i miasto, powiat w Niemczech. Przestarzale cham to chłop, parobek, człowiek niskiego stanu, który urodził się tylko po to, by słuchać swego pana.

I zaskakujące podsumowanie uwaga:

Naukowcy donoszą: 

Osoby, które często przeklinają są inteligentniejsze i wykazują większe zdolności językowe niż pozostali.
Badania przeprowadzono pod kierownictwem psychologów Kristin Jay i Timothy Jay z Marist College oraz Massachusetts College of Liberal Arts w Stanach Zjednoczonych.Osoby, które lubią przeklinać i robią to często, cechują się lepszymi zdolnościami lingwistycznymi i bogatszym zasobem słów.


Ach Ci Amerykańscy naukowcy w końcu maja rację!!
Dlatego ten tekst napisałam, aby podbudować się na duchu bo przeklinam i dzięki temu jestem ynteligetna.

Buziole Aga



W wyjaśnianiu pojęć korzystałam ze Słownika Staropolskiego, publikacji wydawnictwa PWN i Wikipedii. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,156046,6962532,Dawne_przeklenstwa_czyli_jak_sie_zmienia_rozumienie.htmlwikipediahttps://histmag.org/Jak-przeklinali-nasi-przodkowie-8842/2


Zdjęcia własnością pinterest oraz unsplash.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

22 słowa znikające z języka polskiego - sprawdź, czy je znasz!

Macie czasami wrażenie, że, za dużo używamy anglojęzycznych lub zapożyczonych słów? Nasi dziadkowie, często używają czy używali słów, które nie są już modne, które wyszły już z użycia. Język polski z roku na rok jest bogatszy  i to jest fakt, naturalna kolej rzeczy, związana z rozwojem chociażby techniki. Szczególnie dziś, mam wrażenie, że mówi się o zalewie polszczyzny zapożyczeniami angielskimi. Tak naprawdę takie "fale" zdarzały się od zawsze, a ma to związek z różnymi etapami w historii.  I tak dla przykłądu w średniowieczu były to zapożyczenia niemieckie, od XVI w. na łacińskie, potem włoskie, francuskie, rosyjskie. Coś jednak dzieje się kosztem czegoś, bo każda sytuacja ma plusy i minusy. Moim zdaniem, nie da się tego zjawiska uniknąć,  bo żyjemy za szybko i za intensywnie.  Oczywistym jest też to, że dużo słów weszło na stałe do naszego słownika  i mowy potocznej i wcale nie mówię, że jest to złe.  Sam...

Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad!

Postanowiłam napisać ten poradnik (niech będzie w gwoli jasności anty-poradnik) po ostatniej dyskusji, która wywiązała się na mojej grupie super kobietek  ❤❤❤  na Facebooku. Dziewczyny, my sobie same ciśniemy. Perfekcjonizm - każdy do niego dąży. Każdy go pragnie. Chcemy mieścić się w normach, ale nie twórzmy idealnej rodziny, stwórzmy własną na własnych domowych zasadach i nic komu do tego. Co robić aby się nie narobić? 6 niepraktycznych porad! Fajnie jest żyć w ładzie i porządku i wiedzieć gdzie masz majtki, rajty dziecka i pokrywkę do rondla, ale nie da się żyć w permanentnym porządku non-stoper. Kiedyś coś pierdolnie i wtedy wina spada na matkę! No bo na kogo! A co ciekawe nikt nas tą nie winą nie obarcza - tylko my same! Masz wrażenie, że same sobie wmawiamy, że jesteśmy beznadziejnymi gospodyniami i organizatorkami życia rodzinnego a wyznacznikiem tego są, chociażby brudne okna?! Wychodzę temu naprzeciw i postanowiłam udowodnić, że nawet ja beznadziejny przypadek pedant...

Coś o mnie

Cześć!  Jestem Agnieszka,  ale znajomi często mówią mi ruda, ze względu na kolor włosów a i może na osobowość.  Do niedawna byłam Kryśką,   ale gdy urodziła się nasza córeczka, z wielu opcji imion wybraliśmy  Krystynę ! Od ponad roku mieszkamy w małej wsi pod Monachium.  Nie jestem idealnym rodzicem i nie chcę nim być. Za to chcę być prawdziwą wersją siebie. Parę ciekawostek: Od zawsze byłam jak bąk w tulipanie - zakręcona.  Lubie biegać, a tak na prawdę robię to, żeby bez ograniczeń jeść naleśniki!!  Lubię sprzątać i przeorganizowywać przestrzeń wokół siebie, dosłownie i w przenośni. Pisze wiersze do szuflady.   Uwielbiam rozśmieszać ludzi. Marzę  o własnym domu z ogródkiem i o długich paznokciach.  Po co? Na co? I dlaczego blog?  Przede wszystkim, chcę Wam przekazać moje spostrzeżenia i wnioski z nie przeciętnych zdarzeń życiowych - Jest ich trochę. Brakuje mi...